Porady

Kosmetyczka i apteczka podróżniczki

Pakując się w krótką podróż możemy sobie pozwolić na dużo więcej niż w przypadku podróży na dłuższy czas. Niestety wtedy liczy się każdy gram, a jak wiemy kosmetyki ważą swoje ?. Należy również pamiętać o tym, że w dłuższej podróży nasza skóra jest bardziej narażona na szkodliwe działanie wiatru, słońca i wody niż podczas krótkich wakacji. Dlatego pakując moją kosmetyczkę wzięłam pod uwagę kilka perełek dzięki którym, skóra powinna pozostać w dobrej kondycji. W tym poście znajdziesz również informację o tym, co powinna zawierać wakacyjna apteczka, aby nic nie popsuło Ci urlopu.

Kosmetyczka podróżniczki

Waga wagą, ale myć sie trzeba! A jak sie umyć kiedy nie ma wody ? Poniżej prawie idealna lista kosmetyków przydatnych w podróży:

  • Najważniejsze rzeczy czyli szampon, odżywka do włosów i żel pod prysznic. Te produkty najlepiej przelać do butelek wielorazowego użytku. Pamiętaj jednak aby ich pojemność nie była większa niż 100ml. Puste buteleczki kupisz w każdej drogerii, a zaoszczędzisz przy tym na zakupie mini produktów i zużyjesz trochę mniej plastiku ?.
  • Szczoteczka i mini pasta do zębów. Taki zestaw proponuje mieć przy sobie w bagażu podręcznym. Jestem przekonana, że poczujesz się świetnie mogąc umyć zęby po 10 godzinnym locie?.
  • Nawilżające chusteczki i żel antybakteryjny. To zestaw must have! Pamiętaj, najwiecej bakterii znajduje się na fotelach, klamkach i pasach. Warto przed każdym posiłkiem wyczyścić ręce, dzięki czemu możemy uniknąć nieprzyjemnych zatruć czy infekcji.
  • Antyperspirant, najlepiej mini sztyft. Niektórzy są zwolennikami używania w podróży produktów typu Etiaxil. Co do wygody zgadzam się w 100%, ale mam pewne obawy co do zdrowia. Może Ty masz lepszą propozycję ?
  • Krem z filtrem min. 30 SPF. Na pewno choć raz poparzyłeś się na słońcu. Myślę, że nie trzeba nikomu tłumaczyć, że ochrona przeciwsłoneczna jest niezbędna, zwłaszcza w gorącym klimacie. Tak to prawda, że słońce opala nawet przez chmury! Ja staram się kupować kosmetyki do opalania pod koniec wakacji. Wtedy jest największy wybór i można trafić na atrakcyjne ceny. Osobiście uwielbiam firmę Avene, ale zapewne Ty też masz swoje ulubione produkty. W kryzysowej sytuacji, gdy w środku zimy nie będziesz mógł znaleźć kremu do opalania z pomocą przyjdzie Rossmann. Kieszonkowy krem Nivea SPF 30 kosztuje jakieś 15 zł. Nie polecam natomiast odkładać zakupu kremu na wakacje. W miejscach turystycznych takie produkty często są 3x droższe, a w większości krajów azjatyckich posiadają rownież środek wybielający skórę?.
  • Bardzo polecam zabrać małą buteleczkę ulubionego olejku np.arganowego. Po słonej wodzie i słońcu nic nie ukoi lepiej skóry i włosów.
  • Woda termalna np. Uriage czy La Roche Posay. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem podczas długiej podróży jest spryskanie wodą termalną twarzy. Świetnie nawilża i ogranicza uczucie ściągnięcia. Sprawdzi się również po opalaniu.
  • Na pewno dla kobiet istotny będzie fakt, że w niektórych krajach tampony nie są dostępne. Z moich informacji wynika, że nie kupimy ich na Filipinach i w Laosie, wiec wybierając się w te kierunki warto wziąć większy zapas.
  • Świetnym pomysłem jest spakownie wszystkich próbek, które zapewne zalegają u każdego z Was. Taki patent sprawdzi sie zwłaszcza w krótkiej podróży lub w awaryjnej sytuacji.
  • Co do makijażu, myślę że można sobie odpuścić. Każda kobieta wygląda najpiękniej, kiedy jest wypoczęta a jej skóra delikatnie muśnięta słońcem. Jeśli jednak nie wyobrażasz sobie wakacji bez ulubionego tuszu czy szminki zabierz je!

Wszystkie pozostałe rzeczy takie jak balsamy, peelingi, maseczki i czego dusza zapragnie kupisz na miejscu. W Azji polecam zakupić naturalne kosmetyki na bazie aloesu są cudowne. Dla prawdziwych podróżników polecam mały zestaw mydła w płatkach. Waży to tyle co nic, a pomoże w każdej kryzysowej sytuacji np kiedy nie mamy czym sie umyć lub w czym wyprać ubrań. Ja zakupiłam zestaw 50 płatków w sklepie Mountain Warehouse za Ok 16 zł.

Do dziś pamiętam komentarz gospodarza na portalu couchsurfungowym apropo pary turystów z Polski. „Przyjemnie było gościć parę Polaków, którzy w przeciwieństwie do 90% moich gości używali mydła i wody.” Więc jak widzisz, można i tym zostawić po sobie dobre wrażenie ?

Apteczka podróżniczki

Wakacje, piękne plaże, słońce, cudowne widoki. Każdy z nas uwielbia takie momenty, ale jest coś co moze skutecznie popsuć te doznania. CHOROBA! Sprawdź co zawiera moja apteczka!

  • Leki przeciwbólowe typu Ibuprom, paracetamol
  • apsiryna – pamiętaj, aby nie stosować jej przy podejrzeniu Dengi!
  • coś na gardło np. Neoangin ( infekcje gardła po długim locie zdarzają się bardzo często)
  • No spa
  • coś na biegunkę np. Stoperan, Nyfuroksazyd, węgiel
  • małe saszetki z elektrolitami ( przydadzą się, gdy trzeba będzie użyć leków powyżej )
  • Octenisept – najlepszy środek do odkażania ran
  • Maść z wit A- mała tubka a działa cuda. Możesz ją stosować do nawilżania skóry, na poparzenia, odparzenia, odmrożenia, trądzik i wiele wiele innych…
  • Furagina- na problemy z pęcherzem
  • Płyn do nawilżania oczu- polecam jeśli masz problem z wysuszaniem oczu. Mi się to zdarza zwłaszcza podczas długiego lotu
  • spray na owady – w Polsce wystarczy zwykły Off nastomiast w Azji są dostępne naturalne środki na bazie olejków i silne aerozole z wysokim poziomem deet nawet 95%. Niestety te są bardzo szkodliwe dla skóry, potrafią nawet rozpuścić ubranie
  • Kilka plastrów i jałowych opatrunków na skaleczenia

Oprócz powyższej listy pamiętaj też o lekach, które przyjmujesz regularnie. Może się okazać że te, które kupujesz w Polsce w innym miejscu na świecie nie będą dostępne.

Oczywiście bardzo ważną rzeczą jest ubezpieczenie. Nie ważne czy lecisz na 3 dni do Włoch czy na miesiąc do Ameryki Południowej ubezpieczenie jest niezbędne. Prywatne kliniki zagranicą bywają okrutnie drogie. Jedna wizyta może Cię kosztować nawet 1000 zł. Jeśli jednak zakupisz ubezpieczenie przed wyjazdem, lekarz z pewnością przepisze Ci niezbędne leki. Medycyna na świecie jest bardzo rozwinięta, a tym bardziej nie martw się o to w krajach azjatyckich. Wiele szpitali wygląda tam lepiej niż niejedna klinika w Polsce. W każdej niepokojącej sytuacji warto się również udać do apteki. Z moich doświadczeń w każdym miejscu na świecie farmaceuci porozumiewali się dobrze po angielsku.

Szerokich lotów ✈️

Natalia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *